Powstanie, rozwoj.
Zwabieni goraczka emigracyjna do Brazylji, wychodzcy z Kraju Ojczystego na dlugo przes powstaniem niepodleglego Panstwa, rzuceni zostali bez opieki w rozlegle odstepy dzikich odwiecznych puszcz brazylijskich.
Z siekiera i fojsa w reku prowadzac zaciekly boj z puszcza wykuwali wlasny byt, ktorego ustalenie w nieznanym i obcym kraju, bylo pierwsza troska kolonistow. Nieznajac opieki, nie majac oparcia ze strony Panstwa Polskiego, ani od Rzadu Brazylijskiego - sami musieli myslec o sobie. Po jakim takim zaspokojeniu potrzeb materialnych, przychodzily inne, wyzsze potrzeby kulturalne, oswiatowe, spoleczne. Zaczely powstawac zwiazki szkolne, oswiatowe, religijne, towarzystwa rolnicze, teatralne, kursy doksztalcajace...
Kolonie polskie pokryly sie siecia organizacyj pracujacych pojedynczo choc dazacych do jednego celu, ale idacych drogami bez oparcia o szerszy ogol.
Przed przodownikami spolecznego zycia na koloniach zaczely gromadzic sie trudnosci nie do przezwyciezenia. Tu brak nauczyciela, a tam brak pieniedzy na utrzymanie krzewiciela oswiaty. Tu masa dzieci w wieku szkolnym, ale brak budynku na szkole, tam znow znalazlby sie nauczyciel i budynek szkolny, ale ciemnota niektorych kolonistow stoi na przeszkodzie uruchomienia szkoly. Tam kolonisci produkuja duzo, ale nieumiejetnie, kupcy placa zamalo za produkty rolne. Chcieliby wspolnie sprzedawac owoce swej pracy do odleglejszych miast, ale nie wiedza jak to zrobic i gdzie sie udac. Duzo zapalu, checi do pracy, duzo energji nieskoordynowanej gasnie w glebi puszcz na odleglych koloniach. Powoli, ale stanowczo ujawnia sie dazenie poszczegolnych towarzystw szkolnych, oswiatowych, rolniczych, do laczenia sie w wspolne organizacje, wspolne zwiazki, ktoreby nadaly kierunek rozproszonym wysilkom.
Od wzajemnych porozumiewan sie miedzy soba najblizszych sasiednich Towarzystw do zwiazkow o szerszym zakresie pracy.
W latach 1907 i 1911 powstawaly mysli zorganizowania zwiazku centralnego w Brazylji - jednakze brak wyrobionych organizatorow, ktorzyby potrafili swe idee wprowadzic w zycie, oblekac je w czyny realne staje na przeszkodzie. Dopiero po wojnie w roku 1920 powstaje zwiazek towarzystw "Kultura", a w 1921r. "Oswiata". Zwiazki te obejmuja jedynie towarzystwa szkolne, spoleczne, kierujac sie swoimi programami i celami i tak: Zwiazek "Kultura"glosi hasla postepowe. Zwiazek "Oswiata" religijne. Niezaleznie od prac "Kultury"i "Oswiaty"- zrzeszen zorganizowanych na platformach ograniczonych charakterem prac pierwsza wybitnie antyreligijna, druga zas religijna, zaczely powstawac organizacje centralne, ale do specjalnych celow powolane, jak Stowarzyszenie Studentow "Sarmacja", majaca na celu zorganizowanie w swych ramach organizacyjnych zycia kulturalnego studentow polskich w calej Brazylji. Organizacje: Zwiazek Kol Mlodzierzy, Stowarzyszenie Mlodzierzy Wiejskiej, Zwiazek Amatorow Sceny, Towarzystwo Wychowania Fizycznego "Junak", Zrzeszenie Nauczycieli Szkol polskich w Brazylji, Zawodowy Zwiazek Rolnikow.
Niektore z tych organizacyj posiadaly, lub jeszcze posiadaja wlasne mownice publiczne, czyli organy prasowe.
Zastanowmy sie jednakze nad zakresem dzialalnosci i biegiem prac poszczegolnych stowarzyszen, czy zwiazkow towarzystw, zauwazalo sie, ze zadna z istniejacych organizacyj nie obejmowala caloksztaltu polskich zagadnien spolecznych ani gospodarczych, ani tez oswiatowych.
Kazda z nich robila co mogla we wlasnym waskim organizacyjnie i terenowym zakresie dzialania.
W zyciu poszczegolnych organizacyj zachodzily czesto wypadki wykazujace, ze zakres wplywow tych stowarzyszen, jest za waski, aby realizowac zagadnienie o charakterze szerszym, powazniejszym - zagadnienia w sprawie ktorych winna zabrac glos organizacja reprezentujaca cale polskie wychodzctwo w Brazylji. W braku takiej organizacji w wypadkach potrzeby zabrania glosu imieniem calego polskiego spoleczenstwa wychodzczego zwolano ad hoc kompletowne komisje porozumiewawcze.
Wypadki powodujace zwolywanie takich Komisyj, przekonalo kierownikow poszczegolnych organizacyj o potrzebie powolania do zycia stalej komorki organizacyjnej, ktoraby pracowala nadrzednie - i w sprawach ogolniejszego znaczenia reprezentowala wszystkie organizacje polskie.
Chodzilo o komorke, ktoraby wszystkie wysilki poszczegolnych organizacyj mogla powiazac razem, zestrzelic w jedno ognisko, w jedna calosc i wysilkom tym nadac kierunek ogolny pod haslem "postep i dobrobyt polski w Brazylji, dla dobrej starej Ojczyzny Polski i Ojczyzny przybranej Brazylji". Pedzac z zawrotna szybkoscia naprzod zycie domagalo sie wykonania wielu pracy zasadniczej wagi i podniesienia poziomu i ilosci szkol poczatkowych, organizowania szkol o stopniu wyzszym niz szkoly poczatkowe/Kolegia, zawodowe doksztalcanie nauczycielstwa w kolegiach i na kursach, sprawy przedszkoli i oswiaty pozaszkolnej, sprawy towarzystw i kolek rolniczych, spoldzielni rolniczyo-wytworczych, fachowego ksztalcenia przyszlych kupcow i rolnikow, opieki nad matka i dzieckiem, bezrobotnymi i starcami itd,
Program ktorego niepowstydzilo sie by i srednie panstwo.
Niektorzy dzialacze spoleczni przemysliwali nad powolaniem do zycia takiej organizacji, aby mogla objac szerszy zakres dzialania.
Od dawna tez przejawiala sie mysl powolania takiej centrali towarzystw polskich w Brazylji, ktoraby prawnie reprezentowala polonie brazylijska, wobec wladz tutejszych oraz utrzymywala kontakt z organizacjami centralnymi o charakterze spoleczno-emigracyjnym w Polsce.
Rzucono haslo tworzenia Centralnego Zwiazku Polakow w Brazylji. "Echo Polskie" Nr.6 juz w roku 1928 opublikowalo artykul p.t. "Tworzmy Centralny Zwiazek Polakow w Brazylji".
Autor artykulu, wyczuwajac atmosfere, rzucil haslo w chwili kiedy musl o tem kielkowala w umyslach wielu dzialaczy, kierujacych poszczegolnymi organizacjami. Autor konczy artykol w ten sposob "widze w tej chwili ogolno polski sejmik gdzies posrodku czterech poludniowych stanow, Sejmik, na ktorym byliby przedstawiciele wszystkich organizacyj polskich o roznych odcieniach spolecznych, sejmik powaznie radzacy nad potrzebami kolonji polskiej w Brazylji".
Byc moze ze wiersz Mari Konopnickiej "Nie bedzie Polak z narodu wyjety, luzem rzucony pomiedzy narody, ale zbuduje swoj Dom Swiety przypodoban do starej zagrody..."jest z tych czasow.
Artykol wywolal szereg dyskusyj na poruszony temat, jednak konkretnych rezultatow nie osiagnieto. Dopiero koniecznosc wyslania delegacji polonji brazylijskiej na pierwszy Zjazd Polakow z Zagranicy i hasla Komisji organizacyjnej tegoz Zjazdu, spowodowaly dzialaczy spolecznych w Brazylji do podjecia prac w kierunku zorganizowania centralnej organizacji polskiej.
Na I Zjazd Polakow z Zagranicy do Warszawy wyslano juz delegacje reprezentujaca cala kolonie polska. Po powrocie delegacji z Polski i po sprawozdaniach tejze rzucona przez starokrajskie organizacje emigracyjne mysl centralizacji wysilkow polskich na poszczegolnych terenach zaczela przyjmowac ksztalty realne.
Utworzono Komitet Organizacyjny, w sklad ktorego weszli reprezentanci o roznych kierunkach politycznych i spolecznych. Przy wspolnym stole zasiedli przedstawiciele organizacyj chrzescijanskich, obok przedstawicieli zwiazkow postepowych.
Taki pierwowzor okraglego stolu z 1989 roku. Okresu SOLIDARNOSCI.
Komitet Organizacyjny po opracowaniu projektu statutow zwolal pierwszy Zjazd Centralnego Zwiazku Polakow w Brazylji. Zjazd ten mial charakter wybitnie konstytucyjny i odbyl sie dnia 22 i 23 marca 1930r.
Dobrze ze "União Juventus" herdeira tych wszystkich organizacji, zachowala w swoich archiwach dokumenty z tego okresu. Byl to okres najwiekszej zywotnosci organizacji polonijnych w Brazylii.
Mimo krotkiego czasu w jakim Komisja Organizacyjna zwolala Zjazd na obrady Centralnego Zwiazku Polakow zjechalo 43 delegatow reprezentujacych 32 Towarzystwa. Przebieg obrad byl powazny. W przemowieniach prowodyrow poszczegolnych obozow widzialo sie troske o dobro calej polonji brazylijskiej.
Dotychczasowi wrogowie ideowi przy wspolnym stole idac na ustepstwa wykuwali fundamenty pod przyszla organizacje centralna polska.
Na Zjezdzie uchwalono statut przyjety z entuzjazmem przez wszystkich.
Oto cele i srodki dzialania C.Z.P. w mysl art. 5 i 6 obowiazujacego statutu.
W tym tez czasie powstaje Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej by swoja opieka objac emigrantow polskich rozproszonych w swiecie.
Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej, chrystusowcy, TChr (Societas Christi pro Emigrantibus Polonis, SChr) to rzymskokatolickie zgromadzenie zakonnezałożone i zatwierdzone przez Sługę Bożego kard. Augusta Hlonda 8 września 1932 roku. Organizatorem zgromadzenia zakonnego na zlecenie Sługi Bożego kard. Augusta HlondabyłSługa Boży ks. Ignacy Posadzy, któremu I Kapituła Generalna nadała tytuł współzałożyciela. Pierwszą siedzibą zgromadzenia były Potulice.
Celem Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii zagranicznej jest uwielbienie Boga i uświęcenie się poprzez naśladowanie Jezusa Chrystusa. W szczególny sposób Chrystusowcy włączają się w apostolstwo Kościoła powszechnego poprzez pracę na rzecz Polaków mieszkających poza granicami kraju. Poza posługą duszpasterską księża służą Polonii opieką kulturową i społeczną.
/Wyjatek statutu/
Ustalono metody pracy, wybrano Zarzad. Zjazd zamknieto w podnioslym nastroju nastepujacym oswiadczeniem:
"Dwudniowe obrady przebiegly szczesliwie. Centralny Zwiazek Polakow w Brazylji to nasz zespolony duch, przez ktory pokazemy swiatu, ze jestesmy zdolni do wykazania wielkiego zadania. Pojdziemy zwarci aby niesc wielka idee dzis przez nas uswiadomiona. Postawilismy pierwszy krok i pojdziemy razem wszyscy".
"Centralny Zwiazek Polakow w Brazylji faktem dokonanym". W artykule pod takim tytulem Nr.23 LUDU z 1930 r. pisze ks. Palka: "Zlotymi literami zaznaczyl sie w historji polonji brazylijskiej dzien 23 marca 1930 r. Przynosi ten dzien zjednoczenie i skupienie Towarzystw polskich i calego spoleczenstwa polskiego na ziemi brazylijskiej. Zjednoczenie i skupienie w jednej glownej organizacji bylo pragnieniem kazdego z nas juz od wielu lat. Dzisiaj to pragnienie prawie ze zrealizowane, bo fundament niewzruszony juz polozony teraz tylko zakasac rekawy i budowac z czasem chocby do 100 pieter, fundament bowiem jest mocno polozony".
A dalej: "Na Zjezdzie przedstawiciele zwiazkow towarzystw i instytucyj powstal Centralny Zwiazek Polakow w Brazylji. Jak to sie stalo".
Najzupelniej zwyczajnie, niebylo ani sztucznego rozbudzenia w tym kierunku, ambicji jednej grupy ludzi, ani tez nakazu zewnetrznego, ani tez chwilowego wysilku konkurencyjnego. Powoli lecz stale poglebialo sie w polonji brazylijskiej zrozumienie potrzeby skupienia Polakow w jednej organizacji".
Fakt utworzenia Centralnego Zwiazku Polakow w Brazylji spoleczenstwo polskie przyjelo z wielkim zadowoleniem. W lonie poszczegolnych Towarzystw polskich na koloniach zapanowal inny tworczy radosny duch. Do biura Centrali Polakow w kraju Krzyza Poludniowego zaczynaly naplywac korespondencje w roznych sprawach.