terça-feira, 14 de setembro de 2010

Osadnictwo. Gluchowski. Czesc 4.

-100-
Nie zatrzymują się też na granicy stanu, ale przeszedłszy ją rozkupili w znacznej mierze tereny parcelowane przez kompanję kolejową S. Paulo — Rio Grande w dawnem Contestado, a nawet przeszli już granice Parany, widzimy bowiem Niemców Riograndeńskich na Cruz Machado a Włochów nad Iguassu koło Vera Guarany na Chapeo do Sol czy Jararaca. Widać ten kierunek świetnie u Polaków. Ze starych kolonji na południu stanu pozostały jedy­nie S. Feliciano i Marianna Pimentel, a zwłaszcza ta pierwsza nie mówiąc o kolonjach miejskich w miastach nad Laguną, a ostały się jedynie dla tego, że rzucone daleko od innych kolonji i zdała od kolei miały w okolicy sporo terenów do rozszerzania się, zwłaszcza S. Feliciano, nie miały przytem w okolicy w pobliżu Niemców czy Włochów, którzyby od Polaków chcieli wyku­pywać ziemie. Natomiast największe w czasach osadnictwa z lat 90 łych skupieniach polskie w municypjach Alfiedo Chaves, Antonio Prado, Guapore, Bento Goncalves itp, gdzie mieszkało na kołonjach po 1000 rodzin, dziś liczy ich razem zaledwie setki i to rozprószonych, rozbitych i z dnia na dzień ustępujących napo­rowi Włochów i Niemców. Wszystko to już mieszka dziś w ko­lonji Erechim lub Guarany, a z tej pierwszej przenosi się już do Parany, na Amołafaca jest bowiem 20 rodzin z Erechimskiego, spotyka się ich też i w innych punktach Parany.
Wykreślona linja tego ruchu daje się przedstawić prostą idącą od miasta Rio Grande do Sul wyraźnie na północ.
W Sta Catharinie ruch ludności ma podobne cechy, aczkol­wiek nie zaznacza się tak wyraźnie jak w Rio Grande do Sul.
Na objaw ten składa się szereg przyczyn, a przedewszystkiem następujące: Gęstość zaludnienia stanu Rio Grande do Sul, fakt, że najtańsze kolonje mieszczą się w centrum stanu, południowa zaś jego i zachodnia część są stepowe i kolonistów nie pociągają, że kolonizacja Rio Grande do Sul jest najstarszą chronologicznie, masowa była już bowiem blisko 100 lat temu, kiedy w stanie Sta Catharina datuje się dopiero od lat 50 tych a w Paranie jeszcze o 30 lat później występuje en gros, że wreszcie wskutek tego wolnych ziem w Rio Grande do Sul jest znacznie mniej, a cena ziemi jest o wiele wyższa.
-101-

Tak więc idąc tą drogą przybysze z Rio Grande do Sul zajmą tereny Sta Cathariny, dawne Contestado, jeszcze niezaludnione, a skoro je zapełnią, co zapewne niedługo nastąpi, bo roz-sprzedaż gruntów w tych stronach szybko postępuje, rzucą się do Parany. Naturalny więc ten pęd stoi na usługach idei skupienia Polaków w Paranie i przesiedlenia tamże rodaków przedewszyst­kiem z Rio Grande, a częściowo i z Cathariny, trzeba tylko ruch ten odpowiednio ująć w karby i przygotować w Paranie tereny dla przybyszów, a można liczyć na pewno, że Polacy idący w przedniej straży kolonizacyjnego ruchu, jako typowi pjonierzy, mając na miejscu nabywców na swe ziemie w osobach Włochów posypią się do Parany, spełniając czyn korzystny dla swej przy­szłości, a zarazem przyspieszając może jedynie swój pewny exodus na północ, prędzej czy później ich czekający i osiadając odrazu w Paranie bez robienia jeszcze jednej stacji po drodze.
Pozostałoby jeszcze do odpowiedzi jedno pytanie, gdzie skie­rować ten ruch, gdzie dla tych przybyszów przygotować miejsce. Odpowiedź znajdziemy też po zorjentowaniu się w ruchu ludności, jaki się odbywa w Paranie.  Ruch ten wyraża się wykreślnie linją prostą idącą z portu Paranagua przez Kurytyby wprost na zachód. Że tak jest to widać najlepiej na rozwoju naszych kolonji. Naj­starsze kolonje podkurytybskie w tym rozwijają się kierunku, to samo można powiedzieć o późniejszych już osadach, jak św. Ma­teusz czy   Rio   Claro,   a nawet o zupełnie   młodych   osadach, ostatniego powstania.   Naturalnie, że najpierw koloniści wykupują tereny wokoło, ale skoro ich braknie blisko idą na zachód.  Tak idąc trzema szlakami przeszli już góry Serra da Esperanca i wkro­czyli na płaskowyż Guarapuawy, leżący na linji tego ruchu.  Od północy idą z nad Ivahy przez Marrecas i Pitangę, od strony wschodniej drogą z Prudentopolis i na Pinhão od Itapara, wreszcie od południa z Cruz Machado.   Na zachodzie już ieży Amolafaca, aczkolwiek Polacy rozprószeni już i poza nią są na Laranjeiras i dalej.
Tamto na zachodzie Parany na płaskowyżu Guarapuawy, przecinają się dwie linje ruchu ludności, idące z południa na północ i ze wschodu, tam też wobec faktu, że do S. Paulo droga zamknięta przez inne warunki gospodarcze i klimat i wyższe ceny ziemi i inną ludność, gęstszą tak, że już się nawet zwolna do Parany wylewa, ruch ludności znajdzie swój kres, w granicach tych zostanie zamknięty.   To naturalne i pewne.   Kto pierwszy

—         8500
wiec opanuje te tereny, ton będzie w przyszłości dyktował wa­runki. Interes to już nietyłko dobry z punktu widzenia narodo­wego, ale nawet dobra lokata dla trudu naszego kolonisty i jego ciężko  zapracowanego  grosza,  który  zawsze wkłada w  ziemię.
-102-103-104-105-106-107-108-109-
Wskazuje to życie i jego przejawy. Początek już - zrobiony na dalekiej Amolaface — tylko trzeba wytrwale robić dalej.

KOLONJE POLSKIE W PARANIE

Nazwa
Kolonji
Ogólna liczba rodzin
Dusz     Rodz.
Jak są rozmiesz.
Na starych koloniach


Po lasach


Po miastach
Rodzin-dusz
Pas Nadmorski
-                  50
-
15
35
Kurytyba m.
9000


9000
Bacachery
-                  35
20

15
Św.Kandyda
-                125          
125
-
-
Bairro Alto
-                  21
20
1
-
RoçaGr.Una,Resaka
-                 51    
-
51
-
Rozpr. po las. w str. Gr. Nadm.
-                 50
-
50
-
Ant.Prado i ok.
-                  40
30
10
-
Abranchez
-                 75
75
-
-
Pilarzinho
-                  30
30
-
-
Lamenha duża
-               140
140
-
-
Lamenha mała
-                  50
-
50
-
Butiatuba
-                  35
-
35
-
Pacatuba
-                  30
-
30
-
Juruqui
-                  10
-
10
-
S. Gabriella
-                    5
5
-
-
Cachoeira
-                  80
-
80
-
S. Venancio
-                  25
25
-
-
Barrarinha
-                  25
-
25
-
Rozp.na pół. W mun.Tamandare
-                 30            
-
30
-
Orleans
-                  50
50
-
-
S. Ignacio
-                  60
60
-
-
D. Pedro
-                  70
70
-
-
Campo Comprido
-                  10
10
-
-
Barigui
-                  10
10
-
-
Butiativinha
-                    5
5
-
-
D. Augusto
-                  55
55
-
-
Rivierre
-                  30
30
-
-
Ferreira
-                  50
50
-
-
Campo Novo
-                 20         
-
20
-
Campo Magro
-               100
-
100
-
Thomaz Coelho
-               320
200
120
-
Christine,Alice
-                 40
40
-
-
Lagoa Suja
-                 60
-
40
-
Rio Verde
-                 50
50
-
-
Araukaryjskie:CosteiraPalmital,RioAbaixo,CampoRedondo,Cannavieira itp.

8500               -


-


8500


-                 8500
Catanduva i ok.
-               250
-
250
-
Contenda, Serrinha,
-               200
-
200
-
Sta Ana, Baranówka
-                 50
-
50
-
Passo Passo, Rio de Caixo
-               150
-
150
-
Lapa, Campo do Tenente,Ponta Nova

-               300

-

300

-
Campo Largo,Bateias, Ouro Fino, Itambe, Formigueiro,Itaqui,Rio Baixo,Rio Verde,Bugre
-               400
-
400
-
Rio Negro,Imbuial,
Poco Frio ...

-               150

60

80

10
Muricy
-              320
320
-
-
Zacharias
-                 60
60
-
-
Affonso Penna
-                 54
54
-
-
Cachoeira
-                 26
-
26
-
Marcellino
-                 70
-
70
-
Retiro
-                 30
-
30
-
Tijucas (Mininguava)
-                 70
-
70
-
Contenda
-                 40
-
40
-
Padre Paulo (Taruma)
-                 60
-
60
-
Rozpr. po lasach nad gr. S.Catharina

-               100

-

100

-
S. Barbara
-               120
120
-
-
S. Quiteria
-                 25
25
-
-
Mandasaia
-                 25
-
25
-
Papagaios Novos
-               100
-
100

Vieira
-                 30
-
30
-
S. Pedro
-                 20
-
20
-
Cantagallo
-                 30
30
-
-
Mandacahy
-                 15
-
15
-
Monte Alegre (Gregorio)
-                 25
-
25
-
Lagoa de Souza
-                 10
-
10
-
Agua Clara
-                 10
-
10
-
Palmeira - miasto
-                 10
-
-
10
Po lasach
-                 50
-
50
-
w okolicy Palmyra
-               120
120
-
-
Bromado
-                 20
-
20
-
Brandao
-                 50
-
50
-
Po lasach w okolicy
-               150
-
150
-
S. Joao do Triunfo
-                 15
-
-
15
Ponta Grossa z Pellado i Vila Estrela
-               350
-

-
350
Ronda
-                 10
-
10
-
Fazenda Modelo
-                 10
-
-
10
Guarauna
-                 50
50
-
-
D. Gertruda
-                 30
30
-
-
Moema
-                 26
25
-
-
Floresta
-                 15
15
-
-
Tapera
-                 15
15
-
-
Taquary
-                 35
35
-
-
Taquarussu
-                 20
20
-
-
Conchas Velhas
-                   5
5
-
-
Euridice
-                 10
10
-
-
Adelaide
-                 30
30
-
-
Rio Verde
-                   5
5
-
-
Cipo
-                 15
15
-
-
Uveranas,ItaiococaPasso de Pupa
-                 40
40
-
-
Restinga do Cupim
-                 50
50
-
-
Tayo
-                 50
50
-
-
Po lasach w stronę
Imbituvy i Ipirangi
-               100
-
100
-

Tronco, Carambehy
-                 30
-
30
-
Yapo
-                 30
30
-
-
S.Leopoldina, S.Clara
-               300
150
150
-
Castro - miasto
-                 30
-
-
30
Pirahy i okolice
-                 50
-
50
-
Po lasach na płn.stanu
-                 50
-
50
-
Tartak Marungawa
-               100
-
-
100
Teixeira Soares
-                 50
-
20
30
Fernandez Pinheiro
-                 30
-
30
-
Iraty - miasto
-                 50
-
-
50
Rio Corrente,Pedra Preta
-                 60
-
60
-
Rio Bonito, Matto Queimado, Rosinho
-               200
-
200
-
Alto da Serra, S.Miguel
-               500
-
500
-
Rozpr. w okolicach
-                 50
-
50
-
Kolonja Iraty
-                 70
70
-
-
Cachoeira,Reboucas,Roxo Roiz,Rio Vinagre,Rio Azul
-                 60
-
60
-
Rozproszeni w S.J.do Triunfo
-                50
-
50
-
Rio Claro,Dorizon
Barrafeia
-               900
700
200
-
Marechal Mallet w str.Gór S. da Esperanca
-               100
-
100
-
Vera Guarany
-               330
330
-
-
Paulo Frontim
-               100
50
50
-
Carasinho
-                 50
-
50
-
Rozproszeni po lasach Jararaca,
Chapeo do Sol,Paulo Freitas
-               100
-
100
-
Uniao da Vitoria
-                 30
-
10
20
Kolonie pod miastem Jangada,Palmas,Matto Branco
-               100
50
50
-
Cruz Machado–kolonia
-               750
750
-
-
Obok kol.Cruz Macha.
-               200
-
200
-
Antonio Olyntho
-               100        
100
-
-
São Mateus – okol.
-               350
350
-
-
São Pedro - okolice
-               250
-
250
-
Agua Branca
-               150
150
-
-
Rio Baio,Rio do Meio
-               100
-
100
-
Prudentopolis-miasto
-                 50
-
-
50
Prudentopolis-okol
-               500
500
-
-
Itapara
-                 70
70
-
-
Serra da Esperanca i okolice Prudentopois
-               150
-
150
-
Guarapuava-miasto
-                 20
-
-
20
Guarapuava-okolice
-                 80
-
80
-
Amolafaca
-               100
-
100
-
Pitanga i lasy
-               100
-
100
-
Ivahy (Calmon)
-               200
200
-
-
Barra d’Areia
-                 20
20
-
-
Herval
-                 30
30
-
-
Hervalsinho
-               200
200
-
-
Apucarana
-               200
200
-
-
Candido de Abreu
-               150
150
-
-
Po lasach,Ivahy,Ther.
-               150
-
150
-
Zakątki Parany
-               400
-
350
50
W całym stanie:
17500  13797
6434
8067
796        17500
Polacy w Paranie




Kurytyba
9000 dusz



Araukaryslkie
8500 dusz



Teren podkurytybski
25002 dusz



W głębi kraju
57780 dusz



RAZEM
100282




POLACY W SANTA CATHARINIE

Nazwa kolonji
Ogólna liczba
Dusz     Rodz.
Rozmieszczeni
Starych kolonjach

Rozmieszczeni
Po lasach

Rozmieszczeni
Po miastach
Rio Vermelho
-                  50
50
-
-
Rio Natal
-                  85
50
35
-
Za Natalemaż do Massaranduba
-                100
-
100
-

Bateias, Avenquinha,
S.Bento, Campo Alegre,
 S. Jose

-                400

-

400

-
Massaranduba
-                200
200
-
-
Indayal,Pinheiro,Blumenau i Brusque
-                150
50
100
-
Florianopolis
-                  20
-
-
20
Grao Para, Orleans i okol.
-                100
80
20
-
Esteves Jr.Annitapolis i ok.
-                100
100
-
-
Cocal,Cresciuma i okolica
-                150
100
50
-
Mafra i okolice
-                  50
40
-
10
Itayopolis(Lucena) i okol.
-              1200
900
300
-
Tres Barras, Rio Tigre i ok
-                250
-
100
50
Mun. Canoinhas
-                100
-
100
-
Porto Uniao,
Ant.Candido,Barreiros
-                  30
20
-
10
Legru
-                 40
40
-
-
Nova Galicia
-                 60
60
-
-
Rozxproszeni po St.SC.
-                 50
-
50
-
Razem:                                      3.135          1.690                 1.255                        90
Polaków w Sta Catharina razem: 3.135 rodz. = 18.810 dusz.


POLACY W RIO GRANDE DO SUL.

Nazwa Kolonji
Ogolna liczba
Dusz          Rodzin
Rozmieszczenie
Stare kolonje
Rozmieszczenie
Po lasach
Rozmieszczenie
Po miastach
Rio Grande (miast)
-                  200
-
-
200
Pelotas
-                    50
-
-
50
S. Feliciano- kolo.
-                  600
500
100
-
W okolicy S. Fel.
-                  100
-
100
-
Mariana Pimentel
-                  200
200
-
-
Rozpr. w okolicy
-                    50
-
50
-
São Braz,
Camaquam,Porto Alegre-miasto
-                  600
-
-
600
Rozpr. na poł.stanu
-                 150
100
50
-
S Antonio da Patru
-                   70
70
-
-
S. Marcos
-                   80
80
-
-
Antonio Prado
-                   50
50
-
-
Alfredo Chaves
-                200
200
-
-
S.Thereza,B.Goncalves
-                  50
50
-
-
Guapore,S.Luiz da Casca
-                250
250
-
-
Jaguary
-                150
150
-
-
Rozpr.w centrum st.
-                150
150
-
-
Erechim- miasto
-                100
100
-
-
Capoere
-                200
200
-
-
13km,Castilhos,
Rio dos Indios
-                700
700
-
-
Paiol Grande
-                150
150
-
-
Treze de Maio
-                600
600
-
-
Rio de Peixe
-                500
500
-
-
Cacador,Ligeiro
-                100
100
-
-
Floresta
-                500
500
-
-
Cravo i w lasach
-                100
100
-
-
Baliza
-                200
200
-
-
Barro
-                500
500
-
-
Dourado
-                300
300
-
-
Płn.Passo Fundo i
Marcelino Ramos
-                250
250
-
-
Ijuhy
-                500
500
-
-
Guarany
-               2000
1500
500
-
Santa Rosa i okolica
-                200
100
100
-
Santo Angelo
-                100
-
100
-
Rozpr.na zach.stanu
-                200
-
200
-
Razem:                      -                  10200                       7950                             1450                            850
Ogólna liczba Polaków w Rio Grande do Sul: 10.200 rodzin,dusz =  61.200.


-110-
TABELA DANYCH STATYSTYCZNYCH

Ze spisu ludności polskiej Brazylji, służących do zorjentowania się w stosunku liczebnym polskiej emigracji do ogółu ludności.
Ogolna cyfra ludności Parany wedle statystyki z 1920r = 685.711 dusz. Ludność okręgu ściślejszego zaludnienia polskiego w Paranie:
Powiat
Liczba dusz
Araukaria
11.280
Campo Largo
19.149
Colombo
  5.806
Conchas
  3.908
Curityba
78.986
Entre Rios
  7.997
Imbituva
12.419
Iraty
13.764
Lapa
25.677
Marumby
  3.946
Palmeira
19.051
Palmyra
  2.423
Ponta Grossa
20.171
Prudentopolis
19.850
Rio Negro
17.358
S. Joao do Triunfo
  9.032
S. Jose dos Pinhaes
27.918
S. Mateus
14.235
S. Pedro de Mallet
14.294
Tamandare
  4.749
Teixeira Soares
  4.250
Uniao da Vitoria
10.527
Ypiranga
15.851
Razem:
363.641

Ludność ogólna Rio Grande do Sul.: 2.182.713 dusz
Ludność ogólna Sta Cathariny:             668.743 dusz.


-111-

ROZDZIAŁ III
KOŚCIÓŁ, PARAFIA, KLER I ICH ROLA W ŻYCIU KOLONJI.

Uwagi     wstępne
Kto miał sposobność badać w różnych ośrodkach życie na­szego wychodźcy, ten musiał zaobserwować rolę, jaką w życiu tem odgrywa kościół, parafja i ksiądz polski.
Jest to bez zaprzeczenia pierwsza więź, łącząca naszych emi­grantów, jest to w początkach pierwszy teren, a nieraz i jedyny, na którym się zaznacza ich zbiorowa akcja. Rzuceni na obcy sobie zupełnie grunt, zazwyczaj, o ile chodzi zwłaszcza o czasy dawne, nieuświadomieni pod względem narodowym w chęci po­siadania polskiego księdza i własnego kościoła manifestowali bodaj wyłącznie swą odrębność, a wiążąc się w towarzystwa dla budowy kościoła, rzucali podwaliny  pod  przyszłe życie organizacyjne.
Objaw ten spotyka się także rzecz prosta u naszej kolonji w Poł. Brazylji. Spotyka_się może jeszcze w większym stopniu niż w innych skupieniach gdyż wychodźcy, którzy pierwsi tu przy­bywali stali bardzo nisko na polu_ zarówno uspołecznienia, jak i uświadomienia narodowego, a w dodatku znaleźli się bez opieki, bez kierownictwa jnteligencji świeckiej, której tu w początkach nie było zupełnie, tak że jedynie chyba ksiądz polski mógł się niemi zająć.
To też zaraz u samej kolebki naszej kolonizacji w Paranie czy Sta Catharinie spotykamy w 1869 roku księdza polskiego, który występuje jako jednostka, mająca w swem ręku inicjatywę. Był nim proboszcz z Gaspar koło Blumenau, ks. Antoni Zieliński, z którym porozumiewał się Edmund S. Saporski, postanawiając wyrwać z pośród Niemców garść tamtejszych Polaków i przenieść ich do Parany.
-112-
Zaraz też u początku każdej kolonji staje się aktualną spra­wa kościoła. Zapracowany, nie mający czasu dbać o nic poza zdobyciem kawałka chleba kolonista nie zapomina o kościele i skoro tylko zbiera się gdziekolwiek w gromadce, zaczyna zabiegi o polskiego księdza i o swój własny kościół. W ten sposób po­wstaje wśród kolonji polskiej w Poł. Brazylji szereg polskich kościołów i parafji.
Nie chcę tu pisać historji kościoła polskiego w Brazylji gdyż temat ten interesujący i bogaty wart jest specjalnego opracowania. Chcę jedynie, zanim przejdę do statystyki obecnego stanu rzeczy, dać nieco dat i szczegółów kronikarskich, które pozwolą czytelni­kowi zorjentować się w całem zagadnieniu, zapozna go z roz­wojem tegoż, z rolą kleru w odnośnych okresach, stanowiskiem tu­tejszego episkopatu, no a wreszcie stosunkiem do parafji, księdza i kościoła naszego ludu, co wszystko razem umożliwi wyprowa­dzenie pewnych wniosków na jutro.
A więc nieco wspomnień.
Trudne początki - Pierwsi księża. - Kler świecki. - Ich rola i znaczenie. - Plon ich pracy. Episkopat  - Za­konnicy.                            .
Ksiądz polski jest niemal od tak dawna w Paranie jak ko­lonista.
Pierwszym polskim kapłanem był zapewne na gruncie parańskim ks. Marjan Giżyński, który w 1875 roku objął parafję w Abranchez. Ale już w ślad za nim przybywają inni. W roku 1876 staje na Orleansie ks. Ludwik Przytarski, Kaszuba, bez wątpienia najinteligentniejszy z ówczesnego kleru polskiego, któ­rego charakter jednakże i temperament skazał na to, by imię jego zasłynęło nie nazbyt dodatnio. W tymże sajmyrn roku wraz z falą. Wychodźców z Galicji Zachodniej przybywa do Thomaz Coełho ks. Fr. Soja w 1877 roku parafję Abranchez obejmuje ks. Wład.Grabowski, aby ją już w 1880 oddać ks. Fr.X, Gurowskiemu. W 1885 roku pojawia się też na Muricy zacny Sy­birak, staruszek. Ks. T. Domiański, który tam wkrótce też umiera, miłe po sobie pozostawiając wspomnienia. W 1884 roku obejmuje Thomaz Coelho ks. Jan Adarnowjski. Przychodzi „gorączka brazylijska”.   Z falą naszego ludu płyną też polscy księża we większej już liczbie.  
-113-

Pierwsi poja­wiają się ks. ks. M. Słupek, Jan Peters, Andrzej  Dziatkowiec, Wład. Smołucha i Kaz. Andrzejewski.  Pole do pracy wdzięczne, kolonje polskie rosną, cóż kiedy warunki miejscowe i same kwali­fikacje przybyszów nie pozwalają im spełnić zadania.   Przedewszystkiem   rewolucja   federalistyczna w  1893 do   1894 roku, która objęła także teren zaludniony przez Polaków wciąga w swój wir również księży polskich.   Ofiarą jej omal nie stają się księża Smołucha, Andrzejewski, którym śmierć zaglądnęła blisko w oczy, zostaje w nią też zamieszany ks. L. Przytarski. Nie podoba się to wikarjuszowi generalnernu, zastępcy biskupa w Kurytybie. Roz­poczyna się przenoszenie  księży polskich  z miejsca na miejsce i to przeważnie do parafji niepolskich, brazylijskich, z tendencją kasowania osobnych polskich parafji. A nastrój w społeczeństwie do wikariusza generalnego stawał się tak wrogi, że już w 1893 r. czytamy w Gazecie Handlowo-Geograficznej Nr.21: „Gdy jednaką tak daleko dojdzie, że pod żadnym warunkiem nie do­puszczą nam  księży,   natenczas zmuszeni    bedziemy  utworzyć zchyzmę tj. nie aby się od_kościoła rzyjmsko-katolickiego odłączyć, ale   jedynie   dlatego,   aby naród   utrzymać w wierze i nie dać się wynarodowić. Sytuacje utrudniaja intrygi i walki wzajemne pomiędzy samymi polskimi księżmi.   Na nic się niezdadzą zabiegi ks. Słupka  który jako sekretarz kurji i koadjutor parafji   Kurytybskiej stara się tatować i wpływać na wyodrębnienie osad polskich w osobne narodowe parafje. Musi ustąpić i rozgoryczony opuszczą Parane. Ksiądz wikarjusz geneneralny prowadzi dalej w myśl wygłoszonego przez się zdania: „ Już czas by był z Europejczykami zakończyć, wszyscy stać się muszą pod każdym względem  Brazyljanami, nie potrzeba nam księży i parafji innych narodowości. Ale tymczasem emigracja płynie dalej i życie samo pomaga na pewien czas problem ten  rozstrzygnąć korzystnie dla   wy­chodźcy. Przybywają dalsi polscy kapłani ks. ks. M. Kalinowski, J. Fuliński, Ignacy Wróbel, L. Niebieszczański, Mich. Szostkiewicz, ks. Stan. Osowski, prałat Jan Bronikowski, Cezary Wyszyński, AL Iwanow. Ci czterej ostatni idą do Rio Negro, Luceny, wówczas jeszcze w Paranie i Rio Vermelho już w Sta Catharinie.   Wtedy też przybywa do Cocalu pod Lagunę ks. Stan. Chylińsiki.   Zbliżamy się do  1900 roku. 
-114-

 Spotykamy się w tym czasie poraź pierwszy z nazwiskiem księży J. Wołoncewicza, Jana Miętusa, An. Rymara i innych.
W tym też okresie zano­tować należy fakt, że w 1892 roku na kolonji Marianna Pimentel w stanie Rio Grande do Sul zjawia się pierwszy ksiądz polski, Morzejewski, w roku 1896 na S. Felicjano ks. Robert Kuklok, Salezjanin, w 1897 roku w Porto Alegre ks. Wojciech M. Dy­nia, w 1898 roku na Ijuhy ks. Antoni Cuber a w 1899 roku na S. Feliciano  ks.Maciej Pięch, Jan Marek i Kapucyn, ks. Honorat Jedliński, w mieście Rio Grande do Sul Salezjanie ks. Stan. Banysz, Józef Kopczyński i Fran. Pradel, na kol. Alfredo Chaves ks. Józef Bardini, Włoch, mówiący po polsku i inni. W Paranie powstaje szereg nowych kolonji i skupień pol­skich stwarzających warunki dla odrębnych parafji i mimo oporu tzw. „miarodajnych” sfer żywiołowy napór kolonisty, domaga­jącego się polskiego księdza zwycięża. Ale napór ten musiał być niemały, kiedy w spokojnej „Gazecie Polskiej w Braz.” Czytamy w 1893 roku artykuł pt. „Kościół Polski w Brazylji” w którym autor podkreśla niechęć do kapłanów polskich i tych co chcą zbrazylijszczenia ludu naszego, a z drugiej strony walkę ludu o księży polskich.
To też wobec widocznego faktu, że księża świeccy nie odpo­wiadają warunkom, rodzi się myśl, aby do Parany sprowadzić Za­konników, którzy z jednej strony będą może umieli lepiej spełnić nadzieje, pokładane w nich, a z drugiej strony jako organizacja potrafią się przeciwstawić obcym zakusom. Projekty tyły w tej dziedzinie różne. Pisano o OO. Misjonarzach, potem o OO. Sa­lezjanach i OO. Zmartwychwstańcach, ale realizacja tego po­mysłu nie prędko miała nastąpić. Tymczasem po koloniach pol­skich w Paranie i Sta Catharinie poczynają pojawiać się zakon­nicy, ale nie Polacy. Na widownię ku końcowi tego pierwszego okresu w dziedzinie organizacji kościoła polskiego w Brazylji wy­stępują OO. Franciszkanie i Zgromadzenie ,,Verbum Divini”, zwane pospolicie Werbistami, albo Niemcy zdecydowani, mowiący trochę po polsku albo zniemczali Polacy, którzy  wnosząnowy element walki.Lud Polski bowiem a potem i prasa polska   występuje z nimi do walki pod hasłem „ precz z Hakatą w kościele”.

-115-

Zamykając ten okres nie będę się zagłębiał w szczegóły dziejów tych czasów. To można jednakże śmiało stwierdzić, że naogół, nie mówiąc o wymienionych już wyjątkach, kler polski w pierwszym okresie swej działalności na tutejszym gruncie do­niosłej roli, jaka mu przypadła w udzielę, nie spełnił, egzaminu nie zdał.
Czas księży zakonnych. - Misjonarze w Paranie. - Walka z „Werbistami”. - Atak kurji biskupiej. - Księża świeccy, Polacy tutejsi
Pierwszy ten okres trwa do roku 1903, kiedy to pojawiają się w Paranie pierwsi księża ze Zgromadzenia św. Wincentego, zwani w skróceniu Misjonarzami Krakowskimi, polska bowiem prowincja ich tam się znajdowała. Było ich trzech, a mianowicie ks. ks. Bol. Bayer, Frań. Chylaszek i A. Dyla. Przybywali nazaproszenie społeczeństwa za zgodą pierwszego biskupa Parany D.  Jose de Camargo Barros i osiedli na kolonji Thomas Coelho. Z momentem tym gwiazda kleru świeckiego, importowanego z Polski czy Stanów Zjednoczonych Am.Półn. zachodzi niepowrotnie. Będzie blednąc z każdym rokiem, aby zwolna wraz z wymieraniem i usuwaniem się interesowanych zajść zupełnie. Równocześnie z przybyciem ks. ks. Misjonarzy poczynają mnożyć się w Paranie „Werbiści”. Obejmują Kurytybę, gdzie osiada w 1904 roku głośny w historji kolonji polskiej w Paranie, ks. Stanisław Trzebiatowski, któremu się zarzuca, że jest Niemcem. Jest to przez długie lata głowa Werbistów w Paranie. Mają już od lat szeregu Muricy, zajęli Ponta Grossę i kolonję w Palmeryjskiem z siedzibą na S.Barbarze. Zaczyna się walka między obu zgromadzeniami o pajafje, toczona z cicha acz nieprzejednanie, a równocześnie rozgorzała walka między „Werbistami” a społeczeństwem i prasą polską. Sytuację gorącą komlikuje jeszcze walka z biskupem miejscowym. Pierwsz strzał ze strony polskiej to odpowiedź na wydalenie ze seminarium Kurytybskiego  dwuch kleryków Polaków za to, że zbyt otwarcie, uczciwie, śmiało przyznawali się do narodowości polskiej.
-116-
To też Bielecki w „Gazecie Polskiej” nr 12 w art. „Przyczyny rozgoryczenia” atakuje biskupa. A dalszy asumpt dają do walki dwa rozporządzenia Kurji o komitetach parafialnych i obowiązku składania przez ich członków przysięgi posłuszeństwa biskupowi, a równocześnie projekt dwujęzycznych katechizmów, portugalsko-polskich, mających na celu wynaradawianie dziatwy polskiej. A także głośne rozporządzenie biskupa, że żaden kapłan obcokrajowy nie dostanie prawa prze­bywania w djecezji, o ile w terminie społeczeństwa bierze udział prasa, zarówno radykalizujący „Polak w Brazylji”, jak i bardzo przepisanym nie zda egza­minu z języka portugalskiego.
 „Ostateczności” w Nr. 22 z dnia 31 maja 1905 roku: „Na duchowieństwo polskie, chociaż i narodowo usposo­bione liczyć nie możemy, gdyż ono związane przysięgą posłuszeństwa, mimo chęci nieraz najszczerszych nic lub zbyt mało dopomóc nam może.  Musimy więc liczyć tylko na siebie samych”.
Słowa te wywołane zostały stanowiskiem kleru polskiego wobec walki między społeczeństwem polskiem a temi sferami, które chciały narzucić mu niezgodne z jego godnością Polaków, rzeczników interesów polskiego kolonisty więzy i ramy. Słowa te nie straciły na wartości po dziś dzień i przy lada „próbie ogniowej”, kiedy obowiązki Polaków stają w kolizji z interesami księży i ich obowiązkami, niestety słowa Bieleckiego znajdują swe potwierdzenie.
W tym to czasie rzucono też w 1905 roku wobec zatargów z biskupem hasło: „Dla polskiego ludu polski biskup”. Jest to miara zadrażnienia stosunków.
Jak to zaznaczyłem powyżej walka z „Werbistami” nie usta­wała. „Gazeta Polska” w swych artykułach pt. „Krzyżactwo w Paranie” i „Polak w Brazylji” biją w nich żywo. Wogóle toczy się walka ożywiona naokoło spraw kościoła i kleru pol­skiego w Paranie. Ks. ks. Misjonarzy przybywa coraz więcej. Obejmują stopniowo Órleans, Abranchez, Rio Claro, Agua Branca, Prudentopolis, Lucenę i Rio Vermelho w Sta Catharinie.

-117-

Wpływy ich rosną. Kiedy zaś walka między „Polakiem” i jego wydawcą Warchałowskim a Misjonarzami przenosi się na teren szkoły i do szkół parafjalnych sprowadzać poczynają księża Siostry Szarytki i Rodziny Marji, wpływ Misjonarzy rośnie jeszcze bardziej. W miarę zaś wzrostu ich znaczenia rośnie też zaognienie w walce. Obie strony nie przebierają w środkach. Kler nie szczędzi ambony a nawet konfesjonału, każdego chwy­tając się sposobu, by zgnieść przeciwnika. „Polak w Brazylji” nie pozostaje dłużnym. Niektóre epizody tej walki ponure rzu­cają światło na metody, jakie wówczas stosowano.
W drugim tym okresie pojawił się w Paranie ostatni epigon księży świeckich z Polski, ks. Józef Anusz, który w roku 1904 w lipcu objął parafję w Araukarji, na której pracując przez okres lat kilkunastu odegrał w życiu kolonji polskiej role poważną. Była to bezwątpienia najwybitniejsza indywidualność pośród kleru. Za­palony Parańczyk, żywy działacz społeczny skupiał na sobie przez szereg lat uwagę społeczeństwa w Paranie i Polsce. W tym też okresie występuje na widownię poraz pierwszy nowy typ księdza świeckiego, do którego należeć będzie przyszłość kościoła w Pa­ranie, to wychowanowie tutejszego seminarjum, synowie polskich kolonistów w Paranie. Są to ci, którzy jedynie mogą się stać jako Brazyljanie z urodzenia konkurentami polskich księży zakonnych i którzy grożą wyrwaniem im z rąk obecnego ich stanu posiadania. Do nich należą ks. ks. M. Surek, J. Falarz, sekretarz obecny biskupa kurytybskiego, J. Noch, proboszcz obecny z Araukarji, i Wład. Kula, obecny proboszcz z Campo Largo.
Nowopowstałe kolonje rządowe w Paranie objęli głównie „Werbiści", a mianowicie, Cruz Machado, Apucarana i Ivahy. Natomiast Vera Gurany, Iraty i Itapara wchodzą do parafji kie­rowanych przez ks. ks. Misjonarzy. Natomiast w dalekiem Rio Grande do Sul stosunki i w tym drugim okresie się niemal nie zmieniają. Oprócz księży świeckich dawniejszych wyłaniają się dwaj księża tutejszego już powołania, a mianowicie ks. Stanisław Wolski i ks. Stanisław Gołombowski. Jedynie kolonje Ijuhy obejmują OO. Misjonarze. Pozatem w Rio Grande znajdują schronienie,ci księża którzy w Paranie z takich czy innych względów stali się niemożliwi, np. ks. ks. Dziatkowiec, Styś, Szostkiewicz,  Stawianowski,  Rymar  itp.
-118-

Około 1908 r. w S. Luiz da Casca bawi przez jakiś czas Polak Kapucyn, ks. Augustyn Zaraza. Ten okres trwa aż do 1920 roku. Ksieża świeccy ubywają  już to przez powrót do kraju już to przez śmierć. Wyjeżdżają ks. ks. Fuliński, Kalinowski, Wróbel, Miętus, Frug, Bromkowski, Wyszyński i Iwanów do Europy lub Stanów Zjednoczonich, do Rio Grande zaś wyżej wymienieni. Umierają ksiądz Soja, po awanturach kończy żywot ks. Lud. Przytarski, po Odyssei całej przenosin z parafji do parafji ks L. Niebieszczański. Zakony rozpościerają swe panowanie na całą niemal Paranę. Wyrastają im natomiast konkurenci w postaci księży świeckich tutejszego powo­łania. Wzajemny stosunek obu zakonów można scharaktery­zować cichą podziemną walką o wpływy i parafje. Władze ko­ścielne po nieudałym ataku ostrym, o którym wyżej pisałem, a który w dużej mierze zawdzięczać można było Hakatyście se­kretarzowi ówczesnego biskupa, przyjęły inną taktykę i z tej strony zamiast gwałtownych ataków frontowych, stosuje się metodę syste­matycznego podminowania stanowiska polskiego. Wogóle orga­nizujący się kościół tutejszy położył nacisk silny na swój brazy­lijski charakter i znaczenie Kurji biskupiej. Obowiązek zapisywania majątku koscielnego na mitrę biskupią odnośnie do nowych kaplic i kościołów, jest ściśle przestrzegany. Ale zewnętrznie walki żadnej nie widać. Nie ma też pod koniec tego okresu walki z klerem ze strony społeczeństwa. Wojna i inne zagadnienia od­wracają uwagę od tej kwestji.
Dla dopełnienia oceny drugiego tego okresu trzeba dodać, że poza sporadycznemi incydentami kler w drugim okresie repre­zentuje już całkiem przyzwoicie swój stan. Zwłaszcza należy to podkreślić w stosunku do księży ze Zgromadzenia Misjonarzy Krakowskich.
Oni też biorą się energiczniej, popchnięci do tego zresztą bardziej ożywioną akcją obozu świeckiego do pracy na polu społecznem. Przy ich pomocy powstaje szereg szkół zakonnych po kolonjach. Na tem polu odznaczył się ks. Bolesław Bayer, Mi­sjonarz z Thomaz Coelho, a przedewszystkiem ks.J.Anusz w Araukaryjskiem, działajacy z własnych zresztą pobudek jako ruchliwy i uświadomiony społecznik.
Kolonista polski nie przestaje hojnie szafować groszem na cele kościoła   własnego,   buduje   świątynie,   walczy z naporem obcych czynników aczkolwiek coraz widoczniej bierze u niego górę poczucie narodowe, na tym budując swój stosunek do kleru, czy dobry Polak czy nie, czy pracuje dla oświaty czy nie itd.
-119-
W każdym razie przy kościele polskim i polskiej parafji tworzą się jeszcze najsilniejsze polskie skupienia.
Tu jeszcze wspomnieć należy o dwu próbach kościoła naro­dowego w Paranie. W 1899 roku zakłada na Lucenie parafję niezależną przybyły z Ameryki ks. An. Pilszak. Trwało to jednakże krótko i po awanturach ks. Pilszak zawiódłszy pokła­dane w nim przez lud nadzieje zniknął. Próba ponowiona zo­stała na Rio Claro. Na czele parafji stanął ks. Tadeusz Stankiewicz w 1906 roku. W tym wypadku poszło o to, że biskup nie chciał poświęcić kaplicy na 3-ciej linji. Ruch miał poważne szansę powodzenia, ale rozwiązłe życie ks. Stankiewicza odstręczyło od niego wszystkich. Tak jednakże jak w Stanach Zjedno­czonych, sprawa tytułu własności majątku parafjalnego może każdej chwili stać się zaczątkiem ruchu niezależnego. O tem nie należy zapominać ani na moment. Tu trzeba jeszcze wspomnieć zresztą tylko z obowiązku kronikarskiego, że przed wojną robiono próby nawiązania kontaktu z Marjawitami, rozwijającymi pod ten czas ożywioną akcję w Królestwie Polskiem, ale kroki te nie wydały żadnych zresztą rezultatów.
Ostatnie przesunięcia. - Kościół i kler nawet do niedawna nie­pewny pod względem narodowym jak „Werbiści" poloniżuje się na gwałt. - Stan faktyczny obecny.
Powstanie Niepodległej Polski, przybycie przedstawicielstw Rzeczypospolitej do Brazylji i w tej dziedzinie wniosły nowe wartości, nowy punkt wyjścia w stosunku społeczeństwa do ko­ścioła i kleru polskiego, zmusiły tenże do gorętszej akcji, do bardziej ożywionej pracy narodowej i społecznej?
Kontowy ten okres jest świadkiem nowych przesunięć w dzie­dzinie stanu posiadania parafji. Księża Misjonarze obejmują od „Werbistów" Cruz Machado i Ivahy, po śp. ks. Wład. Smołusze, epigonie dawnego typu księży świeckich S. Matheus. W Rio Grande do Sul zwijają Ijuhy, które się z Polaków wyludnia, za to obejmują olbrzymią parafję Guarany. Zmarli ks. K. Andrzejewski i ks. Jan Peters, weterani kleru tutejszego, a po ks. J. Anuszu, który porzucif stan duchowny, objął Araukarję, ks. J. Noch, wychowanek tutejszego seminarjum.

-120-
Z Kurytyby ustçpuje ks. Stan. Trzebiatowski, dotychczasowa głowa „Werbistów”, redaktor i wydawca ,,Gazety Polskiej”, a na jego miejsce wchodzi ks. Teodor Drapiewski, Polak niewątpliwy. Wobec powołania do życia polskiej prowincji ,,Werbistów” stają się oni też  Polakami odbierając tem monopol polskości ks. Misionarzom.
Ks. ks. Misjonarze osiedlaja się w Kurytybie, zakładając pismo tygodniowe, „Lud”, jednem słowem biorą prym w kosciele polskim, chociaż „spolszczenie” Werbistów stępia ich argument w walce z nimi. Z tem wiąże się wybitna akcja na polu szkolnictwa, spowo-
dowana powstaniem postępowego Związku Towarzystw Polskich „Kultura”. Księża organizuja drugi związek ,,Oswiata”. Na łamach pism od czasu do czasu wybucha walka miçdzy postępowym ,,świtem”, a klerykalnym ,,Ludem” i „Gazeta Polska”. Ale tematem jej jest albo stosunek do Polski, do interesów Państwa, którego ,,prestige'u" nie zawsze umieją czy chcą-być rzecznikami te ostatnie a zwłaszcza ,,Gazeta Polska", a wreszcie sto­sunek do spraw lokalnych kolonji polskiej. Kler cały jest zmuszony stanąć na.stanowisku polskości. interesu kolonji i narodu, w granicaçh tych obraca się jego dziatalność, w tych ramach toczy się walka z drugim odłamem społeczeństwa, pod tym tylko kątem widzenia ocenia się jego pracę. Muszą się temu podporządkować nawet ,,Werbisci”, polonizujący się na gwałt. Niestety nie podporzadkowują się si temu księża Polacy tutejsi którzy w życiu polskiej kolonji udziału nie biorą żadnego, aczlcolwiek na polskiej siedzą parafji, jak ks. Noch w Araukarji. Są to już Brazyljanie, chociaż niektórzy z nich nawet pa polsku czują.  Na zewnątrz się z tem jednakże nie manifestują.
Jest to symbol, jest to znak czasu, zapowiedź jutra. Jej dziedzinie jutra z punktu widzenia niewesołego.
Uwagi końcowe. - Wnioski.
Kończę. Z tego szkicu historycznego widać, że mimo wszystko kler polski pod wpływem konkurencyjnej działalności oáwiatowo - narodowej
-121-
obozu swieckiej inteligencji i postępowych ugrupowań bierze coraz żywszy udział w tej pracy, staje się aktywnie coraz bardziej polskim, może nieraz powierzchownie, może z pobudek negatywnych, ale niemniej zaprzężony zostaje do rydwanu pol­skości w całem tego słowa znaczeniu.
W miarę, jak się tworzy opinja publiczna, jak narasta kontrola moralna, ustają skandaliczne czasy pierwszego okresu i na zewnatrz postepowanie kleru polsikíego nazwac moina po-prawnem, nawet wzorowem w porównaniu np. z Włochami.
To są plusy. Ale są i minusy. A oto najważniejsze z nich.
Na nowem pokoleniu księży tu już swięconych.jako Polakach, budować nie możemy. O ile chodzi o stosunek do władz  koscielnych tutejszych nie wiele można liczyć i na resztę kleru.
W razie konfliktu lud zostanie zdany na siebie samego, na własne swe siły a ewentualnie na pomoc po polsku bez kompromisów czujących działaczy swieckich. I tu wniosek końcowy.
Przyznając w przeszłości niepodzielna niemal zasług parafji polskiej, utworzonej niepohamowanym pędem i nieprzeparta chęcią kolonisty, że wjej ramach skupi się nasz lud, kładac podwaliny pod odrębne polskie życie, musi się stwierdzić że obecnie kosciół, parafja i kler jest już tylko jednem ze współczynników naszego życia narodowego tu na Wychodźtwie.. i to czynnikiem zdradzającym jedynie potencjalne wartosci. Inicjatywa przeszła do obozu świeckiego. Wtem przeswiadczeniu, należy podkreslić, że główna ostoja polskosci muszą się stać swieckie narodowo-spoleczne organizacje. „Liczmy tylko na siebie samych”, jak powiedział Bielecki.





-122-123-

SPIS PARAFJI POLSKICH W BRAZYLJI.STAN Z ROKU 1923-KOŃCA.

Miejscowość
Kolonje jakie parafia obejmuje
Ile liczy rodzin
Wezwanie
Rok założenia
Kto
Jest
Prob.
Wartość
majątku
Na kogo majątek
Kościel.
Jest zapisany
Czy są
kaplice
Czy są
Brazyljanie
Uwagi
Kurytyba
Miasto
Portao
C.deGalicia
c.de Siqueira
800
Rodzin
Około
2000
Samot.
Św. Stanisława
Biskupa i
Męczenn.

1904.
Ks.
Tadeusz
Drapiewski
250
kontów
Na tzw.
“fabrica”
Plebania
Własna
Werbistów


-
Jest to
Kapelania
Specjalnie
Polska
Pierwsi
Księża
Pojawia
Ją się w 1890r.
Santa
Candida
Kandyda
Bacachery
Bairro Alto
Uma
Resaka
Roca Gr.
233
Rodzin





Św.
Kandydy
Św.
Anmtoni

1876
Ks. P.
Warkocz
100
kontów
Na Kościół
Św. Kandydy
To samo co na biskupa



-
Niece
Brazyljan


Antonio Prado
Antonio
Prado
30
rodzin
Św.
Anny
1886




Nieco
Włochów

Abranchez
Abranchez
Pilarzinho
Lamenha
Butiatuba
Pacatuba
Juruqui
S.Gabriella
Cachoeira
S.Venancio
Barrarinha
500
rodzin
Św.Anny
1875
Ks. J.
Góra
70
kontów
Na
biskupa
Św.
Michała
Na
Lamenhi
Dużej
Od
29.10.
1923r.
70
Rodzin włoskich
I parę
Brazylij.

Orleans
Orleans,
S.Inacio,
D.Pedro,
Campo Cumprido,
Bariguy,
Butiatuvinha
Rivierre,
Campo Novo,
Campo Magro
430
Rodzin
Św.
Antoni
1876
Ks.
Fran.
Chylaszek
110
Kontów.
Par.ma
26 alkrów
szakier
Patrim.
Św.
Antoniego
To samo
Co na
biskupa



-
Włosi
I barzylianie
Nie
Stanowią
15%

Thomas
Coelho
Thomas
Coelho,
Stare i Nowe Rosy,
Barigui,
Christina,
Rio Verde
350
Rodzin



132
rodzin
Św.
Michał



Św.
Jan Chrzc.
1978




1880
Ks.
B. Bayer
70
Kontów



15
kontów
Oba
Na
biskupa
Kościół
M.B.
Bolesnej
W stronę
Araukaji
Niewielu
Obconarod.
Na
Christinie
Buduje
Się
Nowy
kościół
Araukaria
Kolonje
W powiecie
Araucaria
7000
dusz
N.M.
Panny
Niep.Pocz.
-

-
Ks.
Jan
Noch
60
kontów
Na
biskupa
Trzy
kościoły
Obcy
Około
30%

Campo
Larho
Campo Largo,
Bateias,
Formigueiro
Rio Verde
Rio Baixo,
Rodeo,
Balsa Nova
Bugre
200
Rodzin
Św.
Józef

-
Ks.
Wład.
Kula
40
kontów
Na
biskupa
Szereg
Brazylij.
Kapliczek
Po lasach
Brazyljanie
Przeważaja,
Jest też
Sporo
Włochów
Parafia
Właściwie
Brazylijska
Polaków
przybywa
Muricy
Muricy,
Zacharias,
Marcellino,
Aff.Penna
Rozsiani po
Lasach aż do gr.SC.
700
rodzin
Najśw.
Serca
Jezusowego
1876
Ks.
Stanisław
Trzebiatowski
50
Kontów
10 na
Zachari
Na
biskupa
Kościółek
Na
Zacharia.
Na
Kolonji
Polacy
Są w
Większości.
Po lasch
Brazyljanie
Na
Zacharias
Buduje się
Nowy
Kościół.
Sta
Barbara
Sta.Barbara
Papagaios
Novos,
Cantagallo
Vieira
470
rodzin
Św.
Barabary
1890
Ks.
Stanislaw
Cebula
70
kontów
Na
biskupa
Nowy
Kościół
Na Pap.
Stary
Cantagallo
Brazyljan
niewielu

Agua Branca
Agua Branca,
Rio do Meio,
Antonio
Oluntho
250
Rodzin


200
Rodzin
Św.
Józefa


Św.
Jóżefa
1891
Ks.J.
Zygmunt
12
kontów
Na
biskupa
Na
Antonio
Olyntho
Buduje się
kościół
Na
Antonio
Olyntho są
Rusini

S.Mateus
S.Mateus,
S.Pedro i
okolice
600
rodzin
M.B.
Częstoch.
1891
Ks. Fr.
Zdziebło
30
kontów
Na
biskupa


Ks.polski
Obsługuje
Też obcy.
Rio Claro
Rio Claro
Fluviopolis,
Dorizon,
V.Guarany,
P.Frontim,
Carasinho
1580
rodzin
M.B.
Różańcowej
1894
Ks.St.
Kandora
50
Kontów

Na
Misjon.
Ale bez
Sankcji
biskupa
Kościółek
Na Guarany
I nowy
Na M.
Mallet
Obcych i
Brazyljan
Około
20%

Cruz Machado
Cruz Machado i
okolice
950
rodzin
Św.
Anny
1913
Ks.A.
Weiss
30
kontów
Na
biskupa
Kaplice
Na
linjach
Brazyl.
I
Niemcy

Iraty
Iraty-miasto
I kolonje
Rio Corrente
Riosinho,
Rio
Bonito,
Alto da
Serra,
Pedra Preta,
Cochinhos
1100
rodzin

-
1920
Ks. J.
Walek
15
kontów
Na
Biskupa

Kaplica
Na kol.
Iraty
Obcych
30%

Parafja
Uważana
Przez bpa
Za brazyl.
Polacy
Mają
Własny
Grunt i
Chcą
Budować
własny
Ponta
Grossa
Ponta Gr.
Kolonje,
Guarauna,
Okolice
Restinga
700
rodzin
N.Serca
Jezusa
1898
Ks. R. Bąk
25
kontów
Na
biskupa
Kościoł
Na Guara-
Unie i
Restindze


Prudento-
polis
Prudentop.
Jesuino,
Marcondes,
Barra d’
Areia,
Itapara
750
rodzin
Matki
Boskiej
Od
Cudownego
Medalika
1899
Ks.L.
Bronny
50
kontów
Na ks.
Bolesł.
Bayera
Kaplice:
Na linja,
Itapara,
Barra d’
Areia
Parafja
Obejmuje
Wszystkich
Katolikow,
Ale ci  ucz.
Prudentop.

Ivahy
Ivahy,
Theresinha
Apucarana,
Herval,
Hervalsinho
Candido d
Abreu
900
rodzin

-
1911
Ks. Fr.
Komander
25
kontów
Na
biskupa
Kaplice
Po
Linhach
W There-
Zinie i na
Apucara-
nie
Brazyljanie
Mają
Kapliczki
Po
lasach
Najroze-
Glejsza
Parafja.

São Joao do
Triumpho
Rio dos
Patos,
Osady po
Lasach
Roxo Roriz
Reboucas
500
rodzin
Św.Jana
-
Ks.P
Domin


Kaplice
Po
Lasach
Buduje się
W Roxo
Roriz
Parafja
Niemiecko-
brazylijska
Roxo
Roriz
Ma byc
Dla
Polaów
Castro
Sta Clara
Sta Leopold.
Polacy w
Pirahy i
Tronko
400
rodzin
-
-
Dojeżdża
Misjonarz
Z
Kurytyby



Parafja
brazylijska
Dawniej
Był tam
Proboszcz
Polak

Uwaga 1). Polaków w Guarapuawie i dalej na zachód obsługuje Polak verbista z Guarapuawy. Polaków w Rio Negro Franciszkanin Polak z Rio Negro, podobnie jest z Polakami w Porto Uniao da Victoria.
Uwaga 2). Statystyki kościelnej w Sta Catharina i Rio Grande do Sul nie podaje się, nie można bowiem naogół zebrać materiału, a pozatem właściwie tylko Itayopolis-Polonia w Sta Catharinie i Guarany w Rio Grande do Sul są zorganizowane.
-126-

SPIS POLSKICH KSIĘŻY W BRAZYLJI.
PARANA
01.
Ks. Jan Rzymełka
Misjonarz
Kurytyba
Wizytator OO. Misjonarzy w Br. Przybył do Parany w 1921r.
02
Ks. St. Piasecki
Misjonarz
Kurytyba
Od 1920r. redaktor “Ludu”
03
Ks. Paweł Warkocz
Misjonarz
Sta Candyda
Proboszcz
04
Ks. Józef Góral
Misjonarz
Abranchez
Proboszcz
05
Ks. Fran. Chylaszek
Misjonarz
Orleans
Poboszcz. Jeden z 3 pierwszych Misjonarzy, którzy przybyli w 1903r. do Braz. Dawniej Przeł.Misjon. w Brazylji
06
Ks. Bol. Bayer
Misjonarz
Tkomaz Coelho
Proboszcz. Jeden z pierwszej trójki. Rownież Przeł.
07
Ks. Stan. Zabrzeski
Misjonarz
Thomaz Coelho
Wikary. Świeżo przybyły
08
Ks. Tomasz Kania
Misjonarz
Catanduva
Proboszcz
09
Ks. Jan Zygmunt
Misjonarz
Agua Branca
Proboszcz
10
Ks. Fran. Zdziebło
Misjonarz
São Mateus
Proboszcz
11
Ks. Sylw. Kandora
Misjonarz
Rio Claro
Proboszcz
12
Ks. Wal. Gaertner
Misjonarz
Rio Claro
Wikary
13
Ks. Anicet Weis
Misjonarz
Cruz Machado
Proboszcz
14
Ks. Ludwik Bronny
Misjonarz
Prudentopolis
Proboszcz
15
Ks. Ign. Krauze
Misjonarz
Prudentopolis
Wikary
16
Ks. Fran. Komander
Misjonarz
Ivahy
Proboszcz
17
Ks. Szym. Sójka
Misjonarz
Ivahy
Wikary. Świeżo przybyły.
18
Ks. Teo.Drapiewski
Werbista
Kurytyba
Proboszcz
19
Ks. Piotr Haida
Werbista
Kurytyba
Wikary
20
Ks. Stan. Trzebiatowski
Werbista
Muricy
Proboszcz
21
Ks. Stanis.Cebula
Wrbista
Sta Barbara
Proboszcz
22
Ks. Paweł Domin
Werbista
S.Joao do Triumfo
Dojeżdża do Polaków w tej parafji
23
Ks. Robert Bąk
Werbista
Ponta Grossa
Proboszcz par. Polskiej i dojeżdża w okolice
24
Ks. Józef  Walek
Werbista
Iraty
Proboszcz
25
Ks. Wilh. Tyleczek
Webista
Guarapuava
Proboszcz
26
Ks. Jan Pogrzeba
Werbista
Guarapuava
Wikary
27
Ks. Paweł Dziewierz
Werbista
Guarapuava
Wikary
28
Ks. Stan. Holoma
Werbista
Guarapuava
Wikary
29
Ks. Józef Falarz
Świecki
Kurytyba
Sekretarz Biskupa
31
Ks. Józef Noch
Świecki
Araukaria
Proboszcz
32
Ks. Wład. Kula
Świecki
Campo Largo
Proboszcz
Razem
31 księży w Paranie
Misjon. 17
Werbistów 11
Świeckich 3.

SANTA CATHARINA
01
Ks. Jan Kominek
Misjonarz
Itayopolis
Proboszcz
02
Ks. Jan Olszówka
Misjonarz
Itayopolis
Wikary
03
Ks. Hyacynt Mięsopust
Misjonarz
Rio Vermelho
Proboszcz
04
Ks. Cyryl stroka
Franciszkanin
Pinheiro
Proboszcz
05
Ks. Celestyn Hanus
Franciszkanin
Rio Negro
Wikary w Rio Negro, dojeżdżał w okolice
06
Ks. Fran. Chyliński
Świecki
Cocal
Proboszcz
Razem
W  SC  6 księży
Misjon. 3
Franciszkanów 2
Świecki 1

-127-

RIO GRANDE DO SUL.
01
Ks. Stan.Gołabowski
Świecki
Treze de Maio,Erechim
Proboszcz (Wyświęcony w Brazylji)
02
Ks. Jan Perez
Świecki
S.Luiz da Casca
Proboscz. (Syn Polki i Hiszp. Wyśw. W Porto Al)
03
Ks. Stan.Stawianowski
Świecki
Doves de Camaquam
B.Misjonarz, parafia brazylijska
04
Ks. Stanisław Wolski
Świecki
S.Luiz de Gonzaga
Wyśw. W Brazylji. Parafia brazylijska
05
Ks. L. Rymar
Świecki
Uruguayana
Dawniej w Paranie. Epigon z Europy przyb.ks.Swieckich
06
Ks. Stan. Zajkowski
Salezjanin
S.Feliciano
Proboszcz
07
Ks. Ant. Strobel
Salezjanin
Rio Grande - miasto
Proboszcz
08
Ks. Jan Wróbel
Misjonarz
Guarany
Proboszcz
09
Ks. St. Porzecki
Misjonarz
Guarany
wikary
Razem:
W  RG – księży 9
Misjon. 2
Salezjanów - 2
Świeckich - 5

W innych stanach są księża polscy, ale nie pełnią obowiązków wśród Polaków. Razem w trzech południowych stanach Brazylji mamy księży Polaków lub za Polaków się podających czy za takich uważanych – 46-ciu, w tem 22 Misjonarzy,11 Werbistów, 2 Franciszkanów, 2 Salezjanów, 9-ciu Świeckich.



-128-

ROZDZIAŁ CZWARTY.
Stowarzyszenia polskie w Brazylji. — Formy ruchu organizacyjnego. - Jego dzieje i znaczenie. Obecny stan rzeczy
Nieprędko natrafjamy na ślady życia organizacyjnego wśród naszego Wychodźtwa w Brazylji. Lata mijały za latami, a jedy­nie koło polskiej kaplicy czy kościółka skupiali się nasi koloniści. Niemniej kiedy dziś spojrzymy za siebie, zauważymy, że choć zwolna i mozolnie, ale stale przybywało polskich towarzystw i oto dziś po 50 latach od chwili, kiedy pierwsi polscy osadnicy postawili swa stopę na brazylijskiej ziemi, dorobek nasz w tej dziedzinie już się przedstawia poważnie. Związki i stowarzysze­nia rosną z dniem każdym w liczbę członków i znaczenie i na ich terenie wreszcie zaczyna się rozgrywać całe nasze życie narodo­wo - społeczne.
Warunki lokalne, specjalne stosunki, potrzeby tutejsze tak sprawiły, że wśród organizacji najsilniej się rozwinęły stowarzysze­nia oświatowo - szkolne, dalej idą organizacje noszące charakter czysto towarzyski, czy wzajemnej pomocy, potem idą dopiero różne inne. W tych ramach i w tych formach należy je rozpa­trywać w obecnej chwili. No ale zobaczmy jak się to życie organizacyjne kształtowało.
U kolebki ruchu. — Pierwsze Towarzystwo polskie im. Tat. Kościuszki. Dalsze próby rozstrzelone. Liga Polska w  Poł. Ameryce.
Już okolice Kurytyby zaludnione były niemal zwartą masą naszych osadników, już w oddali huczała burza wielką nawałnicą ludu polskiego z lat „gorączki brazylijskiej" w swem łonie niosąca, a życie organizacyjne wśród Polaków najsłabszego nawet nie przejawiało śladu, bo fakt założenia kilku bractw kościelnych nie zasługuje właściwie na miano organizacji.

-130-

Nenhum comentário:

Postar um comentário